o. rrrrrrany
Komentarze: 0
obudzilo sie rano. tak chyba sie obudzilo. i poczulo ze to cos. cos, wyobrazacie sobie? takie cos.. no od razu wiedzialo ze to chyba to. az zdenerwowalo sie lekko.. i samo nie wiem.. bylo podekscytowany, ale... a co jesli to jednak nie to? nie wiedzialo sie czy wstac czy nie wstawac i lezec tak.no ale wiecie... w-cet. no w-cet. wstalo sie i okazalo sie ze to to ale jednak w jakiejs czesci nie to! cholera radocha niesamowita, bo takie to, to nie byle co, wiadomo. tyle sie na to czekalo. a jednak jakos niewydawalo sie... tak jakby... troche nie tego... ten tego...tamtego... dziku... ooo. no i potem wszystko juz chyba dobrze bylo caly czas, z tym tez tyle ze to troche inaczej niz to co myslalo, a myslalo sie, oj myslalo... no.
Dodaj komentarz